Brak wyników

Baza wiedzy

10 lipca 2019

Psychologiczne potrzeby rozwojowe małych dzieci – inspiracje dla terapii jąkania
O czym powinni wiedzieć rodzice i opiekunowie dziecka jąkającego się

0 560

Pierwsze lata życia to dla dziecka szczególnie wrażliwy okres rozwoju. Stoi przed nim wiele zadań mających wpływ na jego funkcjonowanie w przyszłości. Umiejętności komunikacyjne to tylko jedno z nich. Jąkanie pojawia się najczęściej właśnie w tym czasie. Jak reagować na jąkanie, aby wesprzeć dziecko w procesie radzenia sobie z tymi zaburzeniami komunikacji językowej. Czego maluch potrzebuje wtedy od dorosłych?

EMOCJONALNE TRAWIENIE

Wypracowanie spójności pomiędzy zaspokajaniem ogólnych potrzeb rozwojowych a wymogami terapii jest warte wysiłku. Wówczas ich efekty mogą się wzajemnie wzmacniać. Jednym z obszarów, na którym można próbować uzyskać ową spójność, jest środowiskowa odpowiedź na jąkanie. Podobnie jak reakcja na inne potencjalne sytuacje trudne wymaga od dorosłych dostrojenia się do – ograniczonych jeszcze w tym czasie – zasobów psychologicznych dziecka. To dostrojenie może polegać na przetworzeniu tego doświadczenia w sobie (dzięki własnym dojrzałym mechanizmom radzenia sobie ze stresem), a następnie – na przekazaniu tego dziecku. Rodzic przyjmuje różne silne i trudne przeżycia dziecka, porządkuje, reguluje, nadaje znaczenie, po czym tak przekształcone oddaje dziecku. W efekcie dziecko uczy się robić to kiedyś samo dla siebie. Spotkałam się z ciekawym określeniem tego procesu jako „emocjonalne trawienie” – w nawiązaniu do tego, co niektóre gatunki zwierząt robią z pokarmem, zanim podadzą je potomstwu. Proces ten wydaje się jedną z dróg budowania odporności psychicznej dziecka.

Jestem przekonana, że nie można po prostu nie reagować na jąkanie. Próby odwracania uwagi, milczenie czy zachowywanie „kamiennej twarzy” – to wszystko coś oznacza i wywiera wpływ na rozmówcę.

NAWET MILCZENIE JEST KOMUNIKATEM

Wyważona reakcja bliskich dziecka na jąkanie nie zawsze pojawia się intuicyjnie. Czasem wymaga świadomej pracy nad sobą poszczególnych członków rodziny.

Istnieje zasada, opracowana przez teoretyka komunikacji interpersonalnej Paula Watzlawicka, że „nie można się nie komunikować”. Oznacza to, że każde zachowanie podczas rozmowy dwóch osób – także milczenie – jest komunikatem. Warto w tym kontekście zastanowić się, jakie przekazy będą dla dziecka korzystne. Jestem bowiem przekonana, że nie można po prostu nie reagować na jąkanie. Próby odwracania uwagi, milczenie czy zachowywanie „kamiennej twarzy” – to wszystko coś oznacza i wywiera wpływ na rozmówcę. Podążając tą myślą, potoczne zalecenie kierowane do rodziców czy innych osób z otoczenia małych dzieci mówiących niepłynnie: „staraj się nie reagować” wydaje się niezwykle trudne do zastosowania, jeśli nie całkiem niemożliwe. Można, oczywiście, próbować ukryć swoją reakcję, ale jeżeli polega ona na zdenerwowaniu czy zaniepokojeniu – zgodnie z wiedzą psychologiczną – na poziomie emocjonalnym reakcja ta będzie i tak możliwa do odczytania przez dziecko. Podobnie jak inne negatywne emocje: bezradność, złość, zażenowanie i podobne, będą przeżywane przez dziecko jako źródło dodatkowego stresu, m.in. dlatego, że może poczuć się za nie odpowiedzialne. Opanowanie tej odruchowej odpowiedzi na jąkanie wymaga czasem specjalistycznego oddziaływania terapeutycznego, którym warto wtedy objąć także rodzinę dziecka.

AKCEPTACJA DZIECKA WRAZ Z JEGO JĄKANIEM

Wspierająca wczesna interwencja w jąkaniu tworzy sprzyjające warunki do naturalnego ustępowania jąkania lub pro!laktyki jego nasilania się. Rodzic poprzez swoje zachowanie, poprzez komunikację zarówno werbalną, jak i niewerbalną, może aktywnie budować atmosferę tolerancji czy raczej akceptacji wobec niedoskonałości w mowie dziecka. W ten sposób pomaga mu nie bać się pierwszych symptomów jąkania, przeciwdziałając pogłębianiu się problemu. H.S. Sullivan, psychoanalityk, który zapoczątkował interpersonalne podejście do rozwoju osobowości wnioskował, że znaczenie jakie ktoś nadaje poszczególnym zjawiskom kształtuje się pod wpływem tego jak reagowali na nie jego opiekunowie. Dodatkowo gdy nietolerowana przez nich cecha dziecka wywołuje u nich lęk, dziecko stara się ją ukrywać lub zaprzeczać jej istnieniu (Mitchel, Black 2017). Akceptacja jąkania nie jest oznaką, że rodzic zrezygnował z pragnienia ulepszania czy poprawy płynności mowy swojego dziecka. Akceptacja jako postawa sprzyja budowaniu odporności psychicznej, nabywaniu umiejętności regulacji emocji i reakcji poznawczej (Yaruss, Coleman, Quesal 2012). Sprzyja wzmacnianiu kompetencji komunikacyjnych, istotnych przy odzyskiwaniu płynności mowy. Odporność na stres nie polega bowiem na unikaniu trudności traktowanych jako zagrożenie, ale na postrzeganiu ich jako wyzwania i szansy na rozwój. Odpowiada temu również termin resilience, oznaczający zdolność funkcjonowania i radzenia sobie w obliczu przeciwności, także mimo chwilowego ugięcia się pod wpływem stresu (Sikorska, Sajdera, Paluch- Chrabąszcz 2017). W przypadku jąkania pomoże to uniknąć powstania wtórnego zaburzenia, powiązanego z lękową reakcją na to zakłócenie płynnej wypowiedzi. Szczególną właściwością jąkania jest to, że dołożenie przez osobę dorosłą jej własnej porcji stresu do dziecięcej niepłynności mowy może ją nasilić, a tym samym będzie ona trudniejsza do wyeliminowania. Wyważona reakcja, zgodna z optymistyczną, chociaż złożoną naturą tego zaburzenia, nie zawsze pojawia się intuicyjnie. Czasem wymaga świadomej pracy nad sobą. Źródła odruchowej lękowej reakcji można szukać w znaczeniu funkcji, jakiej dotyka: wszak mowa jest wyczekiwanym przez rodziców osiągnięciem w toku rozwoju ich dziecka, gdyż pozwala na cenne porozumienie. Innym źródłem silnej reakcji na niepłynność mowy może być duża waga społeczna, jaką przykłada się do komunikatywności jako jednego z warunków powodzenia w życiu, a czemu jąkanie – obciążone negatywnym stereotypem społecznym – zdaje się zagrażać. Kolejną zmienną mogą być postawy samego rodzica i jego podejście do niedoskonałości, szczególnie u dziecka. Naprzeciw tym obawom i negatywnym stereotypom, z którymi trzeba się wtedy zmierzyć, stają rzetelna wiedza na temat tego zaburzenia, możliwości terapii oraz idee ruchu samopomocy. Zachęcają do rewizji swojej początkowej postawy oraz otwartości w kierunku tolerowania potknięć, uznając je za jedną z wielu przeszkód i frustracji, jakie przyjdzie dziecku przezwyciężać lub uczyć się z nimi radzić. Wszystko to przecież istnieje obok mocnych stron dzieci, jego talentów, twórczości artystycznej i potencjału, które należy wzmacniać i które mają szansę równoważyć trudności. Takie przekonanie pozwala kształtować postawę wobec jąkania, która będzie tożsama ze wzmacnianiem odporności dziecka rozumianej jako kompetencje społeczne i emocjonalne w radzeniu sobie ze stresem (Sikorska, Sajdera, Paluch-Chrabąszcz 2017). Rodzic może codziennie przekonywać dziecko, że jego umiejętności porozumiewania się nie znikają w obliczu jąkania.

DOŚWIACZENIE MATKI DZIECKA JĄKAJĄCEGO SIĘ

Aby zilustrować jedną z możliwości przebiegu tego procesu, otwierającą najczęściej spotkaną perspektywę naturalnego ustępowania objawów, podzielę się cząstką własnego doświadczenia z jąkaniem jako rodzica dziecka wraz z doświadczeniem córki (opisuję to za jej zgodą). Gdy miała nieco ponad 4 lat, usłyszałam: „po-po-po- -po-po-po-powtarzanie sylab”. Poczułam najpierw rodzicielskie ukłucie w sercu (nieuchronne – myślę – nawet mimo solidnego przygotowania teoretycznego), a następnie podjęłam pro!laktyczne, pośrednie działania terapeutyczne, zgodnie z pierwszą fazą programu w nurcie mody!kacji według Carla Della (Dell, 2008)1 . Chociaż moja interwencja polegała wyłącznie na trwającym chwilę modelowaniu łagodniejszych zacięć, spotkałam się ze zdecydowanym sprzeciwem dziecka: – „A ja i tak będę mówiła to swojemu!” – usłyszałam. Okazało się później, że jąkanie u córki ujawniało się w przedszkolu już pół roku wcześniej i dziewczynka zdążyła już doświadczyć stresujących ją prób bezpośredniej korekty sposobu mówienia, powielających stereotypowe zalecenia typu: „mów powoli”, „powtórz jeszcze raz”, „nabierz głęboko powietrza”. Zinterpretowałam, że zraniona nimi córka uznała moje ostrożne próby modelowania za kontynuacj...

Artykuł jest dostępny dla zalogowanych użytkowników w ramach Otwartego Dostępu.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałów pokazowych.
Załóż konto Zaloguj się

Przypisy